Favnęłaś moją zimę, a ja, szpiegowskie nasienie, lubię sprawdzać kto, skąd i - najważniejsze - co jeszcze ma (masę fajnych rzeczy znajduje się nie przez wyszukiwarkę, grupy, kategorie i co tam jeszcze, tylko w cudzych favach i przypadkiem natrafionych galeriach, poważnie!). Nawiasem mówiąc, favnięcie zimy w marcu jest chyba największym komplementem jaki może dostać zimowa fotka, wzruszenie mą chudą pierś unosi.
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko?
Skoro tam wyżej jest link do LJa i w ogóle...